Klientocentryczność - Firmowy Układ Solarny - Turkusowa Struktura Organizacyjna - PerfectCircle business coaching & teal organizations
Blog

Klientocentryczność – Firmowy Układ Solarny – Turkusowa Struktura Organizacyjna

Historie sukcesu Klientocentryczność Kultura Organizacyjna Samozarządzanie Turkusowe organizacje
Firmowy Układ Solarny

Czym jest Klientocentryczność i jak można całość firmy nakierować na klienta?

Czym jest Klientocentryzm i co firma powinna zrobić, żeby właściciele oraz pracownicy zaczęli naturalnie słuchać klientów oraz zmieniających się ich potrzeb?

Jak stworzyć z klienta fana Twojej firmy, Twoich usług, brandu oraz nowości jakie wprowadzasz na rynek? Czyli co zrobić, żeby Twoi klienci byli niczym fani grup rockowych takich jak U2 lub Depeche Mode, niczym fani klubów sportowych takich jak FC Barcelona lub fani takich brandów i firm jak Apple, 3M, Harley Davidson, Buurtzorg lub igus?

Tu Marek Wzorek – CEO i założyciel PerfectCircle:) O tym piszę w tym artykule. Dodatkowo w tym artykule oprócz tematów: Klientocentryzm i Klientocentryczność, odpowiem na ważne pytanie: czy już za kilka lat będziemy funkcjonowali w zupełnie nowych typach organizacji? Czyli czy w firmach już wkrótce pracownicy będą samodzielni, nie wymagający przełożonego, a struktury będą dalekie od tradycyjnej hierarchicznej struktury? 

Zobaczysz też, dlaczego takich firm jest coraz więcej. Po przeczytaniu tego artykułu zrozumiesz również jak modele zarządzania takie jak turkusowe organizacje i klientocentryczność spójnie łączą się ze sobą dla tworzenia lepszej przyszłości i świata dla kolejnych pokoleń.

Wstęp do Klientocentryczności, czyli nakierowania całej organizacji na Klienta

Klientocentryczność (ang. customer-centricity) to podejście biznesowe, które kładzie nacisk na zrozumienie i zaspokojenie potrzeb, oczekiwań oraz preferencji klientów. Wręcz polega ono na zorganizowaniu całej firmy wokół klienta: od obsługi klienta, przez strukturę organizacyjną, strategię biznesową, aż po każdy aspekt działania organizacji. Nasza firma PerfectCircle działa w taki sposób oraz pomagamy Klientocentryczność wdrażać do firm naszych klientów oraz szkolimy z klientocentryczności. Wierzymy i wiemy to z naszego doświadczenia, że zadowolony klient to najlepsza reklama oraz najskuteczniejszy model biznesowy. Więcej informacji o tym jak możesz wdrożyć Klientocentryczność w swojej firmie znajdziesz TUTAJ.

Jednak takie całościowe podejście do Klientocentryczności pojawia się jeszcze nie tak często (w tym obszarze jesteśmy naprawdę z naszym zespołem PerfectCircle innowatorami na skalę zarówno Polski, jak i świata).

Znacznie częściej na rynku – szczególnie gdy mówienie na temat Klientocentryczności wywodzi się z marketingu i strategii biznesowej – w ramach podejścia klientocentrycznego, firmy starają się budować trwałe relacje z klientami poprzez dostarczanie produktów i usług, które są dokładnie dopasowane do potrzeb klientów.

Główne założenia klientocentryczności obejmują:

  1. Zrozumienie klienta: Badanie potrzeb, zachowań i preferencji klientów poprzez analizę danych, obserwacje i bezpośrednią komunikację z klientami.
  2. Dostosowanie produktów i usług: Tworzenie oferty produktów i usług, które są dokładnie dopasowane do potrzeb klientów, zamiast polegać wyłącznie na własnych pomysłach i strategiach.
  3. Budowanie relacji: Skupienie się na budowaniu długotrwałych relacji z klientami poprzez zapewnienie doskonałej obsługi klienta, wsparcia posprzedażowego i regularnego kontaktu.
  4. Ciągłe doskonalenie: Stałe monitorowanie i dostosowywanie strategii biznesowej w oparciu o informacje zwrotne od klientów oraz zmieniające się potrzeby rynkowe.

Klientocentryczność staje się coraz bardziej istotnym elementem w dzisiejszym biznesie, ponieważ konkurencja na rynku stale rośnie, a klienci oczekują coraz wyższego poziomu personalizacji i zaangażowania ze strony firm.

Klientocentryzm, Klientocentryczność – geneza i skąd się wzięła ta koncepcja

Już Heraklit z Efezu w IV wieku p.n.e. powiedział: „Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana”.

Potrzeby ludzi, czyli nas Klientów, zmieniają się wraz z ewolucją człowieka oraz rozwojem cywilizacji. Mój dziadek był kowalem w małej wiosce. Jednak nie przekazał kuźni, czyli swojego „biznesu”, mojemu tacie. Mój tato wybrał życie w mieście oraz inny zawód. Potrzeby Klientów się zmieniły, ludzie w wiosce przestali korzystać z koni przy żniwach lub przy orce, konie zostały zastąpione przez niezawodne i szybsze traktory lub kombajny – tak potrzeby technologiczne i społeczne zmieniły obraz tej wioski, nawyków jej mieszkańców, społeczeństwa oraz biznesu.

Te zmiany następują ciągle, codziennie w każdym miejscu świata coś się zmienia: wybuchają wojny, chorują i leczą się ludzie, ktoś zakłada firmę, ktoś zamyka firmę. Te zmiany szczególnie dotyczą przedsiębiorstw i biznesów. Przedsiębiorstwa, firmy, organizacje, które zignorują i nie będą regularnie w kontakcie ze swoimi odbiorcami, nie będą pracowały nad uaktualnianiem swojej strategii biznesowej oraz wprowadzania innowacji, wcześniej czy później zaliczą listę biznesów zamkniętych, przejętych przez konkurentów lub bankrutujących.

Między innymi z tych powodów powstała Klientocentryczność. Przy okazji zapraszam do bezpłatnego assessmentu aktualności Twojej strategii biznesowej TUTAJ.

W obecnych czasach, dzięki ogromnemu postępowi technologicznemu oraz szerokiemu dostępowi do wiedzy, zmiana, o której pisał Heraklit, już nie jest stała. Zmiany przyspieszają znacznie szybciej niż dawniej i nie mają już funkcji liniowej, ale wykładniczą. Intensywny rozwój naszej cywilizacji w ostatnich latach zawdzięczamy w znacznej mierze bardzo szybkiej komputeryzacji i informatyzacji, ale również zmianom społecznym, psychicznym i technologicznym.

Jeszcze w roku 1943 prezes firmy IBM, Thomas Watson, powiedział: „Myślę, że na świecie jest rynek może na pięć komputerów”. Natomiast już w roku 1970 na całym świecie istniał 1 milion połączonych ze sobą urządzeń komputerowych i czujników. W roku 1980 było ich aż 10 milionów, w roku 1990 – 100 milionów, w 2010 – 10 miliardów. W roku 2024 mamy już ponad 17 miliardów samych tylko telefonów komórkowych, nie licząc komputerów, ipadów, tabletów, laptopów i innych urządzeń zawierających procesy komputerowe, takie jak samochody, autobusy, tramwaje, samoloty, statki kosmiczne, roboty a nawet już sam człowiek z wbudowanym procesorem.

Geneza Klientocentryczności: Źródła Koncepcji

Wiemy już, że Klientocentryczność, znana również jako Klientocentryzm, wywodzi się z przemian, jakim podlega świat biznesu wraz z rozwojem technologii i zmieniającymi się preferencjami Klientów.

Termin wywodzi się z dwóch dziedzin oraz źródeł.

Pierwszą dziedziną oraz źródłem jest marketing oraz strategia biznesowa.

Drugą dziedziną i źródłem – mniej spopularyzowaną – jest zarządzanie, teoria organizacji oraz kultura organizacyjna.

Klientocentryzm w Marketingu

W marketingu termin Klientocentryczność, a w Polsce też zamiennie stosowany jako Klientocentryzm, pojawił się w latach 90. XX wieku, gdy firmy zaczęły zdawać sobie sprawę, że sukces na rynku wymaga przestawienia się z produktocentrycznego podejścia na klientocentryczne.

Początkowo koncepcja klientocentryczności była związana z rewolucją w obszarze zarządzania relacjami z klientami (CRM), gdzie firmy zaczęły skupiać się na budowaniu trwałych i lojalnych relacji z klientami poprzez indywidualne podejście i świadczenie spersonalizowanych usług.

Wraz z rozwojem internetu i mediów społecznościowych, koncepcja klientocentryczności nabrała nowego znaczenia. Firmy zaczęły zdawać sobie sprawę z mocy opinii klientów w sieci oraz z potrzeby ciągłego słuchania i reagowania na ich potrzeby. Dzięki temu powstały nowe strategie biznesowe oraz marketingowe oparte na analizie danych i feedbacku klientów, które umożliwiają dostosowywanie oferty do ich oczekiwań.

Termin „customer-centricity” lub „client-centricity” jest szeroko stosowany w biznesie, ale nie ma jednego konkretnego autora czy twórcy, który byłby odpowiedzialny za wprowadzenie go do obiegu. Koncepcja skupienia się na kliencie jest raczej wynikiem ewolucji zarządzania biznesem i zmieniających się trendów konsumenckich.

Jednakże, wielu autorów i badaczy biznesu przyczyniło się do rozwoju tej koncepcji poprzez swoje prace i publikacje. Jedną z pierwszych książek na temat customer-centric marketingu był „Marketing Revolution” autorstwa Kevina J. Clancy’ego i Roberta S. Shulmana, wydana w 1994 roku. Książka ta miała duży wpływ na sposób myślenia o marketingu, przesuwając akcent z produktów na klienta i jego potrzeby.

Ponadto, inne ważne publikacje takie jak „The Experience Economy” autorstwa B. Josepha Pine II i Jamesa H. Gilmore’a oraz „Customer-Centric Marketing: Build Relationships, Create Advocates, and Influence Your Customers” autorstwa Alda C. Toscano, jak również „The Customer Centricity Playbook” – Petera Fader oraz Sarah Toms również odegrały istotną rolę w promowaniu idei klientocentryczności w biznesie.

Obecnie klientocentryczność stała się nieodłączną częścią strategii biznesowych wielu firm na całym świecie. Firmy, które skutecznie stosują tę koncepcję, osiągają przewagę konkurencyjną i budują silne relacje z klientami, co przekłada się na wzrost lojalności i zysków.

Klientocentryzm w Zarządzaniu, w Teorii Organizacji oraz Kulturze Organizacyjnej

Szerzej do Klientocentryczności, a mianowicie do zorganizowania całości organizacji, zarządzania oraz kultury organizacji, podeszła innowacyjna firma igus, w której pracowałem i ją współtworzyłem przez 10 lat. Ten model teraz rozwija się dwutorowo. Firma igus rozwija go samodzielnie na własne potrzeby. Ja po odejściu z igus i założeniu firmy PerfectCircle rozwijam ten system oraz model zarządzania dla naszych wewnętrznych potrzeb oraz sposobu zarządzania oraz dla potrzeb klientów PerfectCircle.

Historia Klientocentryczności w obszarze zarządzania całością organizacji zaczęła się w roku 1985 w Kolonii, w Niemczech, w firmie igus GmbH, w której pracowałem od 2008 roku jako dyrektor zarządzający a następnie prezes zarządu w Polsce, jak również na rynku międzynarodowym w Azji oraz w Rosji. Więcej o mojej historii znajdziesz w książce „Od hierarchii do turkusu, czyli jak zarządzać w XXI wieku”. W 1985 roku Frank Blase, syn założyciela firmy, zaczął wdrażać osobiście opracowany przez siebie tzw. Układ Solarny – The igus Solar System. Firmowy Układ Solarny to struktura organizacyjna oraz model organizacji firmy w oparciu o klienta umieszczonego w samym centrum struktury organizacyjnej oraz wszystkich procesów w firmie.

Mnie natomiast już od czasu studiów MBA, czyli kilka lat wcześniej zanim dołączyłem do firmy igus, interesowały bardzo nowości w dziedzinie zarządzania zespołami oraz przedsiębiorstwem. Po karierze od inżyniera – doradcy technicznego, po key account managera (gdzie m.in. rozwinąłem sprzedaż od zera do 50 mln PLN na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej), dołączyłem do firmy igus w roku 2008. Na tamten czas w igus Polska istniał tylko mały i skonfliktowany ze sobą zespół, który miał jedne z najgorszych wyników w Europie.

Od samego początku dołączenia do firmy byłem zafascynowany ideą Franka Blase zmiany tradycyjnej hierarchii w firmie na elastyczny, niehierarchiczny i dający znacznie więcej odpowiedzialności każdemu pracownikowi „System Solarny”. Więcej o firmie igus oraz tej koncepcji zarządzania znajdziesz TUTAJ oraz w dalszej części tego artykułu.

Podsumowując, klientocentryczności aka klientocentryzm w zarządzaniu organizacją to kompletny system zarządzania, model przywoództwa, strategia biznesowa i komunikacyjna, sposób tworzenia kultury i struktury organizacyjnej oparty na Kliencie w samym środku skupienia wszystkich jej członków. Rozwój Klientocentryczności wynika z ewolucji świata biznesu i zmieniających się oczekiwań klientów. Dzięki odpowiedniemu dostosowaniu całej organizacji firmy, strategii i skupieniu się na zaspokajaniu potrzeb klientów, firmy odnoszą sukces i budują trwałą oraz konkurencyjną pozycję na rynku.

Firmowy Układ Solarny – The igus solar system

Po dołączeniu do igus’a w roku 2008 i miesięcznym onboardingu w centrali firmy w Niemczech, zrozumiałem i doświadczyłem jak działa Układ Solarny w praktyce. Zainspirowałem się tym sposobem zarządzania i stałem się fanem tej struktury organizacyjnej i modelu organizacji firmy. Brało się to również z tego, że miałem wcześniej doświadczenie pracy w różnych firmach o różnej kulturze organizacyjnej, a więc miałem porównanie różnych modeli, koncepcji zarządzania, stylów przywództwa oraz kultur organizacyjnych. Po powrocie do małego, siedmioosobowego zespołu w oddziale igus w Polsce, po onboardingu w Niemczech, zacząłem rozwijać zespół w Polsce w oparciu o Układ Solarny. Zatrudniając nowych pracowników do zespołu tłumaczyłem, że nie ja jestem ich szefem, ale Klient. To od sukcesu i zadowolenia klienta zależą awanse, podwyżki oraz rozwój pracownika, mnie, innych kolegów i koleżanek w zespole oraz całej organizacji w Polsce, w Niemczech oraz na świecie.

Układ Solarny to struktura organizacyjna po raz pierwszy narysowana i stworzona przez Franka Blase w 1985 roku, w której w samym centrum struktury jest klient, a dookoła klienta krążą różne działy tworzące firmę: od działu sprzedaży, przez marketing, produkcję, po księgowość i dział tworzenia oprogramowania. Nazwa Układ Solarny to synonim Układu Słonecznego. W Układzie Słonecznym Słońce jest w centrum i daje Ziemii ciepło, enerię, światło, tak samo w centrum Układu Solarnego jest klient, który daje firmie zamówienia, pomysły na nowe produkty, pieniądze dzięki, którym firma może istnieć. Tak, jak Ziemia by nie przetrwała jeśli Słońce by nagle zgasło, tak samo firma by nie przetrwała jeśli Klienci nagle by przestali kupować produkty i usługi firmy. 

W Układzie Solarnym pracownicy z poszczególnych działów są najbliżej klienta i mogą podejmować autonomiczne decyzje po to, żeby zapewnić jak najlepszą obsługę klienta. Przy ważnych kosztowych decyzjach konsultowali się z kolegami z zespołów lub Menedżerami Produktów, niekoniecznie ze mną. Od wielu lat w firmie igus funkcjonowały i dalej funkcjonują takie hasła jak: „każdy jest menedżerem” – przez które każdy z pracowników rozumie, że może podejmować decyzje i skutecznie doprowadzać zadanie do końca. Przez lata, podczas których zatrudniałem i szkoliłem nowych pracowników w firmie igus, ponieważ firma się bardzo szybko rozwijała i dalej się szybko rozwija, zwracałem często uwagę na to, żeby budować kulturę przedsiębiorczości – takiej, w której każdy pracownik czuje się przedsiębiorcą odpowiedzialnym za swój obszar działalności, a bezpośrednim przełożonym jest zawsze klient. 

Unikając pokazywania hierarchii i używania takich zwrotów w firmie jak „szef”, „dyrektor”, „prezes”, zapewnialiśmy otwartą i przyjazną atmosferę, w której każdy jest do siebie na „Ty”, a komunikacja i współpraca opierają się na zaufaniu, a nie systemie nakazów i kontroli. W firmie igus żaden z menedżerów, w tym prezes, nie ma swojego gabinetu. Wszyscy siedzą w otwartej przestrzeni, przy takich samych biurkach i pracują w atmosferze wsparcia oraz transparentności. Środowisko pracy jest całkowicie otwarte, ułatwiające spotkania, z tym samym sprzętem i korzystając z tej samej stołówki. Więcej o szczegółach pracy w Układzie Solarnym znajdziesz w książce „Od hierarchii do turkusu, czyli jak zarządzać w XXI wieku”. Zawsze też możesz zaprosić nas na spotkanie i omówimy jak możemy wdrożyć Klientocentryczny Model PerfectCircle (PCCM™ – PerfectCircle Client-centric Model™) do Twojej organizacji.

Turkusowe Organizacje, Samozarządzanie, Turkusowa Struktura Organizacyjna

Klientocentryzm i Klientocentryczność a Turkusowe Organizacje i Samozarządzanie – jakie są cechy wspólne?

Na temat Turkusowych Organizacji pisałem i pisaliśmy w innych artykułach na naszym blogu oraz w sekcji Case Study, m.in. tutaj: TO w Polsce, 7 Cech Inspirujących Miejsc Pracy lub Case Study Bees & Honey.

W skrócie jednak przybliżę jak te koncepcje połączyły się w moim życiu zawodowym i prywatnym.

Od Klientocentryczności do Turkusowych Organizacji

Po pozytywnej transformacji kultury organizacyjnej w Polsce: od małego, skonfliktowanego zespołu w roku 2008 po samoorganizujący się, zaangażowany oraz najszybciej rozwijający się zespół w Europie i na świecie, w tym z najszybciej rosnącymi przychodami i zyskami; w roku 2012 zostałem poproszony przez kolegów z Niemiec, o pomoc w transformacji kolejnego zespołu igus na świecie: w Singapurze. Podjąłem się tego wyzwania. Będąc nadal dyrektorem zarządzającym igusa w Polsce, zdecydowałem się pojechać jako Interim Managing Director w 2012 roku do Singapuru, żeby pomóc zespołowi w Singapurze i w całym regionie ASEAN wejść na wyższy poziom klientocentryczności oraz zarządzania.

Więcej o tej przygodzie i doświadczeniu oraz o kolejnych piszę we wspomnianej już książce, dlatego przejdę szybciej do 2017 roku i Turkusowych Organizacji.

Pierwszy raz usłyszałem o książce Frederica Laloux „Pracować Inaczej” podczas szkolenia ze zwinnego zarządzania projektami w roku 2017 roku, gdy budowaliśmy w igus Polska wewnętrzny software house z kilkoma web developerami. Sięgnąłem po książkę „Pracować Inaczej” z ciekawością po tym, jak jeden z uczestników meetupów agile po wysłuchaniu mojej koncepcji klientocentryczności i niehierarchicznej struktury organizacyjnej w igus’ie powiedział, że wygląda na to, że to co robimy w igus’ie, to turkusowa organizacja. Dodatkowo angielski tytuł książki: „Reinventing Organisations” intrygował mnie i wydawał się bliski naszej wizji dążenia do doskonałości w igus’ie, ciągłej walki z marnotrawstwem i podnoszenia jakości, m.in. dzięki wdrażaniu Lean.

Mimo, że byłem w 100% przekonany, że model w jakim pracujemy w igus’ie jest jedyny na świecie, to czytając książkę „Pracować Inaczej”, z każdą kolejną przeczytaną stroną okazywało się, że praktyki dwunastu opisanych w książce turkusowych organizacji są bardzo zbliżone do tych, które od lat stosowaliśmy w igus’ie. Zdecentralizowana struktura organizacyjna, budowanie transparencji, głębokiego zaufania pomiędzy pracownikami, samoorganizacja, atmosfera współpracy oraz odpowiedzialności za siebie nawzajem oraz za firmę to były cechy naszego dnia powszedniego. Otwarte mówienie o sukcesach i porażkach na forum grupy oraz wspólne uczenie się na wspólnych błędach to codzienność pracy zarówno w firmie igus, jak i w naszym obecnym zespole w PerfectCircle.

To właśnie Laloux usystematyzował dotychczasową wiedzę na temat ewolucji organizacji oraz odważnie pokazał kolejny etap jej rozwoju. Podążając za naukowcami, którzy badają ewolucję oraz rozwój psychologiczny człowieka nazwał ten kolejny etap rozwoju ludzi i organizacji turkusowym. Na przykładach dwunastu firm z całego świata pokazał, że nowy typ organizacji funkcjonuje i sprawdza się bardzo dobrze już od lat, a omawiane dwanaście organizacji ma wspólne, różniące je od pozostałych firm na rynku, cechy. Można wśród tych cech wymienić: odejście od hierarchicznego modelu zarządzania, zespoły niewymagające przełożonego i samozarządzanie. Ja natomiast ze swojej strony dodaję kolejną wspólną cechę tych organizacji: Klientocentryczność.

Dzięki temu, że odpowiedzialność, podejmowanie decyzji oraz zaangażowanie w rozwój organizacji jest współdzielone niemal przez wszystkich pracowników, a nie opiera się na jednym prezesie lub kilku członkach zarządu. Zarówno igus, firma PerfectCircle oraz klienci PerfectCircle, jak i dwanaście turkusowych firm opisanych przez Frederica Laloux znacznie lepiej radzą sobie w obecnym, wielobiegunowym i szybko zmieniającym się świecie.

To w tamtym czasie – w roku 2017 roku – podjąłem decyzję o napisaniu książki, odejściu z firmy igus, założeniu firmy PerfectCircle (pierwsza nazwa firmy to ecoCoach Marek Wzorek) oraz propagowaniu turkusowych organizacji, samozarządzania, klientocentryczności oraz pomaganiu w rozwoju ludziom i organizacjom. To wtedy zbudowałem w sobie przekonanie, które zaczerpnąłem z książki Frederica Laloux: „Jeśli działasz w głębokiej uczciwości i odpowiadasz pozytywnie na pojawiające się w Tobie powołanie, to świat robi wszystko, żeby Ci pomóc.” – w to przekonanie wierzyłem gdy odchodziłem z firmy igus, gdy pisałem książkę, gdy zakładałem i rozwijałem firmę, i wierzę do teraz, gdy piszę te słowa w marcu 2024 roku. To przekonanie oraz cotygodniowe zdarzenia, świat i ludzie mnie otaczający, nasi klienci oraz współpracownicy potwierdzają mi prawdziwość tych słów, i że robimy w firmie ważną rzecz dla świata, dla biznesu oraz dla zarządzania, i zachęcamy też Ciebie, żeby dołączył do nas z propagowaniem tej szlachetnej idei.

Samozarządzanie, samoorganizacja

Jak najłatwiej wytłumaczyć czym jest samozarządzanie, nazywane również samoorganizacją?

Odpowiedź: spójrz na ławice ryb, stada ptaków przemieszczające się wspólnie w jednym momencie oraz w jednym kierunku. Zobacz na klucz kaczek lub bocianów, w którym poszczególne ptaki regularnie zmieniają swoje miejsce w kluczu. Zainteresuj się światem roślin, własnym organizmem. Spójrz na ruch uliczny, internet lub blockchain. Czy widzisz tam szefa i podwładnych? Czy widzisz tam relacje zależności i strachu oraz schemat: ci na górze podejmują decyzję i są bogaci, ci na dole nie podejmują decyzji i są biedni?

Tak. Samozarządznie to system rozproszonej, zdecentralizowanej decyzyjności. Samozarządzanie aka samoorganizacja to system dystrybucji władzy w orgniazacji.

Tak. To przyszłość, w którą podążamy. Na razie jesteśmy na etapie takim, że krwiożerczego tyrana z początku naszej cywilizacji, który jest na szczycie hierarchicznej piramidy zastąpiliśmy często strukturami matrycowymi, w których pracownicy i menedżerowie mają dwóch lub trzech szefów. A na poziomie państw i społeczeństw stosujemy demokrację, która pomaga ograniczać egoizm polityków i rządzących, co sami doświadczyliśmy w Polsce na przełomie lat 2015-2024 oraz nasi sąsiedzi doświadczają w Ukrainie oraz Rosji. Z każdym rokiem jednak gwałtownie przybywa firm wdrażających samozarządzanie, samoorganizację, i jej różne formy w postaci Holakracji, Socjokracji lub Dynamicznego Samozarządzania.

Przykładów tego, że rozproszony system podejmowania decyzji do scentralizowanego jest w obecnych czasach bardziej efektywny mamy wiele: od naszego organizmu złożonego z bilionów współzależnych od siebie komórek, przez nasz mózg składający się z różnych półkul, płatów i części, w różnym stopniu odpowiedzialnych za nasze bieżące funkcjonowanie, po rozwój obecnych miast oraz firm technologicznych.

Badania pokazują, że gdy miasta powiększają się dwukrotnie to średni poziom innowacyjności liczony na jednego mieszkańca, podnosi się o 15 proc. Gdy natomiast firmy, szczególnie te zarządzane hierarchicznie, się powiększają, to poziom innowacyjności liczony na jednego pracownika drastycznie spada. Naszych współczesnych miast nie rozwija swoimi decyzjami jeden prezes lub prezydent, ale rozwijamy je wspólnie.

Na powiększenie miasta składają się miliony jednostkowych decyzji, podejmowanych indywidualnie przez mieszkańców, firmy, uczelnie, szkoły, instytucje administracyjne, a nawet zagranicznych turystów lub inwestorów, którzy odwiedzają miasto i mogą docierać do niego z każdego końca świata. Jeśli te same decyzje byłyby uzależnione od jednego tylko prezesa, to większość z propozycji utknęłaby w jego skrzynce e-mailowej lub na biurku na wiele tygodni lub miesięcy. I tak właśnie często dzieje się w zarządzanych tradycyjnie, hierarchicznych przedsiębiorstwach.

Można to zmienić – istnieją sprawdzone rozwiązania i nie musisz odkrywać Ameryki na nowo, skoro już ktoś wcześniej ją odkrył i wyznaczył sprawdzone szlaki. Nie twierdzę, że będzie łatwo, ale zarówno igus, jak i my w PerfectCircle, oraz inne firmy klientoocentryczne oraz turkusowe organizacje – jesteśmy przykładem firm, z której można czerpać dobry przykład. Takich organizacji, jej szefów oraz właścicieli jest już coraz więcej, zarówno w Polsce, jak i na świecie. W tym środowisku chętnie wymieniamy się też naszymi doświadczeniami oraz dzielimy najlepszymi praktykami. Szef lub właściciel turkusowej firmy zyskuje wtedy więcej czasu i staje się bardziej ludzki, przedsiębiorstwo efektywniejsze, a kultura pracy lepsza.

Podsumowanie i konkluzje

Jedno jest pewne: „Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana”.

Szybkie zmiany technologiczne, internet, sztuczna inteligencja a dzięki nim dostęp do globalnej wiedzy powodują ogromne przekształcenia w samych ludziach i organizacjach. Mogą nawet stać się przyczyną gwałtownych przeobrażeń w rozwoju całych grup społecznych i pokoleń. Rozmawiając z polskimi przedsiębiorcami coraz częściej słyszy się, że brakuje pracowników lub że przedstawiciele pokolenia X, nie rozumieją zupełnie pokolenia Z lub Millenialsów.

Około 20 – 30 lat temu prawie każdy nastolatek marzył o tym, żeby mieć swój własny zespół rockowy, a gwiazdami byli Rysiek Riedel lub Madonna. Obecnie marzeniem ludzi z grupy społecznej 20-30 lat jest posiadanie własnego start-upu, a idole to Steve Jobs, Mark Zuckerberg lub Elon Musk. Dla pokolenia millenialsów, przed którym świat stoi otworem, nie zawsze oczywiste jest funkcjonowanie według tradycyjnego schematu: spanie-dom-praca-dom-spanie, a tym bardziej wtłoczenie w ramy: podwładny i przełożony.

Część menedżerów, szczególnie w tradycyjnie zarządzanych firmach, nie rozumie tych potrzeb pokolenia, co powoduje, że ci młodzi ludzie nie zawsze angażują się w swoje obowiązki. Prowadzi to do nieporozumień i spadku efektywności firm. Na drugim biegunie obserwujemy natomiast wysyp start-upów, nowych kreatywnych produktów, usług i idei, docierają do nas także wiadomości, że giganci jak Google, Facebook czy Amazon przejmują kolejne przedsiębiorstwa. Pomiędzy dwoma przedstawionymi modelami biznesowymi dostrzegamy coraz wyraźniejszą różnicę. Na czym ona polega? I czy wynika tylko z wykorzystania odmiennych technologii?

Oczywiście że nie. Główną zmianą jaką można zauważyć w startupach oraz innowacyjnych organizacjach, to: A: Klientocentryczność – skupienie na kliencie; B: Decentralizacja władzy w organizacjach – turkusowe organizacje, samozarządzanie, organizacje progresywne.

Frederic Winslow Taylor powiedział kiedyś: „Całkowita mentalna rewolucja jest potrzebna, zarówno po stronie pracownika, jak i po stronie zarządzających”. Czyżby słowa ojca współczesnej nauki o zarządzaniu były ciągle aktualne i wspomniana rewolucja czeka nas już wkrótce? A może to ewolucja, która zachodzi powoli i dlatego trudno Ci ją już zauważyć?

Gdy uzupełniałem i uaktualniam ten tekst jest teraz marzec 2024 roku. Pierwszy artykuł o tytule „Firmowy Układ Solarny”, który jest pierwszą wersją tego artykułu powstał w 2017 roku i był moim pierwszym artykułem, w którym zacząłem myśleć o napisaniu książki. Jak widzisz przekonanie: „Jeśli działasz w głębokiej uczciwości i odpowiadasz pozytywnie na pojawiające się w Tobie przekonanie, świat robi wszystko żeby Ci pomóc” się sprawdza. Książka została wydana z sukcesem, sprzedaje się od momentu wydania w roku 2019 do tej pory z sukcesami i była na liście bestselerów przez długi czas. Gratulacje przeczytania tego tekstu do końca. Dziękuję i teraz to ja trzymam kciuki za Ciebie i życzę sukcesów! Powodzenia! Uwierz w siebie, w to co robisz oraz w to, że świat Ci pomaga jeśli tylko jesteś uczciwy względem siebie oraz innych.


Autor: Marek Wzrorek
Artykuł w pierwszej wersji o tytule „Firmowy Układ Solarny” ukazał się w czasopiśmie Production Manager Nr (05)11 2017.